W życiu każdego człowieka nadchodzi czas kiedy trzeba „iść na swoje”. Na tym blogu postaram się opisać drogę, którą razem z moją żoną idziemy aby było to możliwe. Budowa domu jak każdy wie jest skomplikowaną sprawą, stąd pomysł aby każdy krok spisywać w postaci bloga. Chciałbym aby te wpisy pomogły kolejnym osobom w budowie, ale też wiem że miło będzie za kilka lat wrócić do tego co działo się podczas budowy.
Z wykształcenia jestem informatykiem, więc nie obiecuje, że każdy z moich wpisów będzie wypowiedzią ekspercką, za to obiecuję że wszystko co tu umieszczę będzie napisane językiem jak najbardziej przyjaznym dla ludzi z poza branży budowlanej, w końcu nie każdy musi rozumieć budowlany slang.
Pomysł to od niego wszystko się zaczyna, można mieć wiele pomysłów jak widzimy siebie za kilka lat. Budowa domu nie jest jedyną możliwością aby wyprowadzić się od rodziców bądź też skończyć z wynajmem mieszkania. Trzeba jednak jasno sobie powiedzieć dom nie jest dla każdego. Sama budowa to dopiero początek zajmowania się domem, trzeba liczyć się z faktem że posiadanie swojej „willi” to też wiele obowiązków takich jak cotygodniowe koszenie trawy, odśnieżanie, bycie konserwatorem w swoim domu (chyba że posiada się na tyle pieniędzy żeby do byle pierdoły wzywać fachowców). Alternatywą tego jest przeprowadzka do miasta i zamieszkanie w bloku, tam zapominamy o wszystkim, ciepła woda zawsze jest w kranie, dookoła ładnie przystrzyżony trawnik, w zimie odśnieżony chodnik. Stąd też decyzja o tym jak chcemy spędzić resztę życia a na pewno najbliższych kilkanaście lat powinna być poprzedzona wieloma nocami rozmyślań. Ja podjąłem swoją decyzję mając doświadczenie w mieszkaniu i w bloku i w domu. Wybór mógł być tylko jeden dlatego jestem tutaj i mogę pisać dla was bloga!
Pięknie się zapowiada